Dla mnie autocasco (AC) to nie tylko dodatek do OC, ale realne zabezpieczenie przed kosztami naprawy czy utraty samochodu. Nie chciałem przepłacać, ale też nie interesowała mnie najtańsza opcja, która w razie szkody okazałaby się bezużyteczna.
Dlaczego zdecydowałem się na AC?
- Ochrona przed kradzieżą – zwłaszcza jeśli auto ma większą wartość, to nie ryzykuję utraty całej inwestycji.
- Naprawa szkód niezależnych ode mnie – nie zawsze da się znaleźć sprawcę (np. szkoda parkingowa, gradobicie, zwierzę wbiegające na drogę).
- Zabezpieczenie przed dużymi kosztami naprawy – kolizja z mojej winy? Wtedy OC nie zadziała, a bez AC zostaję z wydatkami.
Na co zwróciłem uwagę przy wyborze AC?
✅ Zakres ochrony – czy obejmuje kradzież, żywioły, szkody parkingowe i zderzenia ze zwierzętami?
✅ Sposób rozliczenia szkody:
- Serwisowy (ASO, nowe części) – droższy, ale auto wraca w idealnym stanie.
- Warsztat Partnerski - tańszy niż ASO ale lepszy niż kosztorys
- Kosztorysowy – tańsza polisa, ale ryzyko niskiej wyceny naprawy.
✅ Amortyzacja części – jeśli ubezpieczyciel ją uwzględnia, wypłata może być niższa (bo uznają, że części „się zużyły”). Wolałem opcję bez amortyzacji.
✅ Franszyza i udział własny – czy w razie szkody muszę dopłacać z własnej kieszeni? Wybrałem AC bez udziału własnego, żeby uniknąć ukrytych kosztów.
✅ Suma ubezpieczenia – czy ubezpieczyciel uwzględnia wartość rynkową auta, czy gwarantuje stałą sumę przez cały okres polisy?
✅ Assistance w pakiecie – jeśli auto zostanie unieruchomione, czy mam zapewniony holownik, auto zastępcze?
Podsumowanie:
Nie wybrałem pierwszego lepszego AC, ale dopasowałem je do wartości auta, stylu jazdy i realnych zagrożeń. Dobre AC to inwestycja, bo w razie problemów nie martwię się kosztami naprawy czy kradzieży – mam pewność, że moje auto jest dobrze zabezpieczone.
Pamiętaj, że szczegóły polisy mogą się różnić w zależności od ubezpieczyciela, więc zawsze warto dokładnie przeczytać warunki umowy. Chcesz wiedzieć więcej o tym, jak wybrać najlepsze AC dla siebie-zadzwoń lub napisz. 🚗💡
